czarny kot przebiegł mi dziś drogę.
koty lubię.
czarne w szczególności, ale od nadmiaru hormonów łapię lekkie paranoje... zatem splunęłam trzy razy przez lewe ramię tak coby zapobiec czemuś tam i coś tam...
można też zaczekać, aż ktoś obcy pierwszy przetnie drogę przebiegnięcia po czarnym kocie, ale czemu ktoś inny ma brać nieszczęścia na siebie skoro wystarczy splunąć. i to tylko raz, a nie trzy - tak wyczytałam w necie...
niedziela, 5 września 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
ciekawe co robi czarny kot jak człowiek mu drogę przebiegnie ;] nie widziałam żeby mój pluł :D
oczy wydrapuje :]
Prześlij komentarz