poniedziałek, 30 listopada 2009

ill...

bum.
trafiona.
zatopiona.
a-psik!
a-ntybiotyk...

6 komentarzy:

Pan Cygaro pisze...

a jak zaczęło Cię szarpać za gardło w czwartek, to zostałaś w domu, żeby się wyleczyć?

marsha pisze...

gardło było od wtorku, ale się naprawiło do piątku... jednak w niedzielę poczuło się gorzej i na piersi zasiadł Dusiołek - zatem lekarz był nieodzowny...

Joanna B. pisze...

niedobrze, niedobrze, antybiotykami niszczysz sobie odporność... musisz porządnie się za siebie wziąć!

marsha pisze...

wzięłam się porządnie za się, a i tak klops... ascetyczne niemal życie (zdrowe!)... i nic i nic...

Pan Cygaro pisze...

wciąż chora? ille można...

marsha pisze...

ano tylle... klops.