Dlatego mówię wam: nie martwcie się o swoje życie, co będziecie
jeść lub co pić będziecie; ani o swoje ciało, czym się przyodziejecie. Czy
życie nie jest ważniejsze od pokarmu, a ciało od odzienia? Popatrzcie na
ptaki na niebie: nie sieją, nie żną, nie gromadzą w magazynach, a wasz Ojciec
niebieski je żywi. Czy wy nie więcej znaczycie niż one? Kto z was swoim
staraniem jedną chwilę może dodać do swojego wieku? Dlaczego martwicie się
o odzienie? Przypatrzcie się liliom na polu, jak rosną: nie pracują ciężko ani
nie przędą, a mówię wam, że nawet Salomon w całym swoim przepychu nie był
ubrany tak, jak jedna z nich. Jeśli zatem to ziele na polu, które dziś
jest, a jutro do pieca wrzucają, Bóg tak odziewa, to o wiele bardziej was,
małej wiary! A zatem nie martwcie się, mówiąc: „Co będziemy jeść?”, albo:
„Co będziemy pić?”, albo: „Czym się odziejemy?” Bo o to wszystko zabiegają
poganie. A wasz Ojciec niebieski wie, że tego wszystkiego
potrzebujecie. Zabiegajcie najpierw o królestwo i o jego sprawiedliwość, a
to wszystko będzie wam dodane. Nie martwcie się zatem o jutro, bo jutro
samo zatroszczy się o siebie. Starczy dniowi jego własnej biedy.
piątek, 28 marca 2014
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz