środa, 5 października 2011

ostatnie letnie, słoneczne dni październikowe (25 stopni ciepła!) spędziliśmy w Rogalicach. szkoda jedynie, że w lesie grzybów brak...



2 komentarze:

Joanna B. pisze...

ale ładnie! a my dziś się kisimy w domu, bo teraz na mnie padła choroba. lepiej chyba chorować wszyscy naraz, bo tak już 3 tygodnie to trwa :/

marsha pisze...

odpukać, u nas tylko sporadyczny katar... ale kaloryfery dziś by już mogły zacząć grzać, bo marzną mi paluszki.