sobota, 5 lutego 2011
urocza sobota
od wtorku mam anginę i antybiotyk, ale że było coraz gorzej więc po kolejnej nie przespanej od bólu nocy postanowiłam zasięgnąć porady i pomocy specjalisty. i tak oto dzisiaj dowiedziałam się, że nie istnieje już w szpitalach coś takiego jak "ostry dyżur np. laryngologiczny". teraz chorobę trzeba sobie zaplanować i mieć skierowanie od internisty, aby w łykend w nagłym przypadku lekarz w szpitalu zajrzał ci w gardziel. Cóż począć gdy skierowania brak? Trzeba znaleźć pogotowie na drugim krańcu miasta, dać się zbadać dyżurującej naburmuszonej lekarce i ze skierowaniem wrócić do szpitala, z którego cię odesłano. nadal nie wiem co mi jest i czy nowy antybiotyk nie zaszkodzi dziecku, ale mam brać, aby nie było z nami obiema gorzej... paranoja... uroczy sobotni poranek.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz