


alkoholowo-anarchistyczna mieszanka - czyli rosyjska grupa Leningrad po polsku w Imparcie. jestem pozytywnie zaskoczona. Mars i Kiljan dali radę... Za to ja nie dałam rady wirusom i pierwszy, długo wyczekiwany słoneczny łykend spędzam w łóżku z 38 stopniami gorączkowymi.. blee...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz