
chyba jeszcze nie prezentowałam "mojej dzielni". zdjęcie jest sprzed roku, trochę niewyraźne, ale jakoś nie spieszy mi się znów w owe rejony zapuszczać, bo i nie ma po co. ale sam system suszenia prania na Księżu - powalił mnie na kolana. nie bardzo na początku mogłam pojąć jak się wiesza pranie na wysokości trzeciego piętra na linach zaczepionych do rosnących po przeciwnej stronie drogi topoli. a te sznury przez całą długość budynków ponad drogą widnieją... teraz już wiem. i podziwiam. szacun.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz