środa, 19 listopada 2014
środa, 9 lipca 2014
pool party ;)
kiedy mama w upalne dni siedzi w pracy... Jaga zażywa kąpieli w basenie, z paczką znajomych z placu zabaw :))) będą razem w jednej grupie w przedszkolu :)
wtorek, 8 lipca 2014
si
"Jesteś bardzo wiele warta. Gdyby nie to, że trzeba Ci to czasem przypominać - potrafiłabyś być szczęśliwa, bez względu na gówno jakie Cię otacza."
Jonasz Kofta
Jonasz Kofta
niedziela, 6 lipca 2014
wtorek, 1 lipca 2014
poniedziałek, 30 czerwca 2014
naj
moje Szczęście... dziś mi Yaga tłumaczyła, o co pokłóciła się ze starsza dziewczynką na placu zabaw - poszło o to, która mama jest the best. Jaga nie odpuściła! ;)
(z kolegami na placu zabaw - wymiana zabawkami)
(z kolegami na placu zabaw - wymiana zabawkami)
niedziela, 29 czerwca 2014
niedziela wieczór....
dziś powiedział mi ktoś bliski:
- Pamietaj, że żyjąc samotnie, sami sobie wszystko zawdzięczamy...
Cóż, żyjąc z kimś też mogłam liczyć tylko na siebie, więc nie jest teraz tak źle, żeby można było narzekać ;) jest nieco trudno, ale cycki w górę, jutro nastanie nowy, lepszy dzień!
- Pamietaj, że żyjąc samotnie, sami sobie wszystko zawdzięczamy...
Cóż, żyjąc z kimś też mogłam liczyć tylko na siebie, więc nie jest teraz tak źle, żeby można było narzekać ;) jest nieco trudno, ale cycki w górę, jutro nastanie nowy, lepszy dzień!
środa, 25 czerwca 2014
niedziela, 22 czerwca 2014
czwartek, 24 kwietnia 2014
środa, 23 kwietnia 2014
strzyka. strzyga. turli tu...
... im bliżej kolejnych urodzin, tym bardziej się sypię... łamie w kościach, trzeszczy w głowie, gardło trup... i w prawym łokciu strzyka też... do sanatorium jakiegoś czas ;)
ale odkryłam piękny sposób na zgrabną sylwetkę:
zatem od dziś turli turli tu tu tu...
ale odkryłam piękny sposób na zgrabną sylwetkę:
zatem od dziś turli turli tu tu tu...
niedziela, 13 kwietnia 2014
czwartek, 10 kwietnia 2014
piątek, 28 marca 2014
PPA
Coś nie mam szczęścia do PPA w tym roku. Z koncertów wybranych tylko jeden był zacny, a dziś artysta po niezłym starcie spadł ze sceny i... papa PPA.
L.U.C
OŚWIADCZENIE - WYPADEK I TRASA
Prawie zawsze jak słyszę sygnał karetki w duchu życzę powodzenia osobie, po którą zmierza. Być może uratowało mnie to, że ktoś pomyślał tak dla mnie, być może to moja kocia natura i lądowanie na 3 łapy i głowę (chroniłem złamaną rękę), ale prawda jest raczej taka, że wszyscy jak rodzina ciężko pracowaliśmy nad tym bardzo skomplikowanym spektaklem i dzięki temu ostatecznie nie ma większej tragedii. Mam jedynie doła, że mimo iż postanowiłem grać nawet ze złamaną ręką los pierwszy raz w życiu nie pozwolił mi dokończyć koncertu.
A był to zwykły pech czyli zbieg kilku nieszczęśliwych okoliczności.
Po pierwsze poprosiłem o przyciemnienie świateł, po drugie nastąpiło drobne, kilkusekundowe nieporozumienie techniczno-scenariuszowe co do ruchu zapadni sceny, po trzecie spojrzałem w tył na zespół, żeby odpalić refren, po czwarte spadając chroniłem złamaną rękę więc uderzyłem głową. Chciałem kontynuować, ale w trosce o moje zdrowie przerwano koncert. To normalne ryzyko łączenia teatru z tkanką żywego, koncertowego grania plus pech. Biorę to na siebie!
Jestem po wielu tygodniach treningów na rowerze więc czuję, że pozbieram się fizycznie i NIE ODWOŁUJĘ TRASY KONCERTOWEJ. Kocham muzykę - ona i Wy dajecie mi siłę! Jutro Wam napiszę kolejną bardziej sarkastyczną refleksję. Dziś powiem tylko, że mój spadek do kilkumetrowej zapadni po przygaszeniu świateł przy utworze Kapitan Gleba w aspekcie refrenu najnowszego singla "Dziękuję" z tekstem "muzyka daje mi światło i lot" jest niezłą igraszką losu. Ale druga część refrenu mówi - "z nią pokonam każdy realizmu płot". Więc twardo! Dam radę!
foto. Łukasz Gawroński
L.U.C
OŚWIADCZENIE - WYPADEK I TRASA
Prawie zawsze jak słyszę sygnał karetki w duchu życzę powodzenia osobie, po którą zmierza. Być może uratowało mnie to, że ktoś pomyślał tak dla mnie, być może to moja kocia natura i lądowanie na 3 łapy i głowę (chroniłem złamaną rękę), ale prawda jest raczej taka, że wszyscy jak rodzina ciężko pracowaliśmy nad tym bardzo skomplikowanym spektaklem i dzięki temu ostatecznie nie ma większej tragedii. Mam jedynie doła, że mimo iż postanowiłem grać nawet ze złamaną ręką los pierwszy raz w życiu nie pozwolił mi dokończyć koncertu.
A był to zwykły pech czyli zbieg kilku nieszczęśliwych okoliczności.
Po pierwsze poprosiłem o przyciemnienie świateł, po drugie nastąpiło drobne, kilkusekundowe nieporozumienie techniczno-scenariuszowe co do ruchu zapadni sceny, po trzecie spojrzałem w tył na zespół, żeby odpalić refren, po czwarte spadając chroniłem złamaną rękę więc uderzyłem głową. Chciałem kontynuować, ale w trosce o moje zdrowie przerwano koncert. To normalne ryzyko łączenia teatru z tkanką żywego, koncertowego grania plus pech. Biorę to na siebie!
Jestem po wielu tygodniach treningów na rowerze więc czuję, że pozbieram się fizycznie i NIE ODWOŁUJĘ TRASY KONCERTOWEJ. Kocham muzykę - ona i Wy dajecie mi siłę! Jutro Wam napiszę kolejną bardziej sarkastyczną refleksję. Dziś powiem tylko, że mój spadek do kilkumetrowej zapadni po przygaszeniu świateł przy utworze Kapitan Gleba w aspekcie refrenu najnowszego singla "Dziękuję" z tekstem "muzyka daje mi światło i lot" jest niezłą igraszką losu. Ale druga część refrenu mówi - "z nią pokonam każdy realizmu płot". Więc twardo! Dam radę!
foto. Łukasz Gawroński
być to mieć
Dlatego mówię wam: nie martwcie się o swoje życie, co będziecie
jeść lub co pić będziecie; ani o swoje ciało, czym się przyodziejecie. Czy
życie nie jest ważniejsze od pokarmu, a ciało od odzienia? Popatrzcie na
ptaki na niebie: nie sieją, nie żną, nie gromadzą w magazynach, a wasz Ojciec
niebieski je żywi. Czy wy nie więcej znaczycie niż one? Kto z was swoim
staraniem jedną chwilę może dodać do swojego wieku? Dlaczego martwicie się
o odzienie? Przypatrzcie się liliom na polu, jak rosną: nie pracują ciężko ani
nie przędą, a mówię wam, że nawet Salomon w całym swoim przepychu nie był
ubrany tak, jak jedna z nich. Jeśli zatem to ziele na polu, które dziś
jest, a jutro do pieca wrzucają, Bóg tak odziewa, to o wiele bardziej was,
małej wiary! A zatem nie martwcie się, mówiąc: „Co będziemy jeść?”, albo:
„Co będziemy pić?”, albo: „Czym się odziejemy?” Bo o to wszystko zabiegają
poganie. A wasz Ojciec niebieski wie, że tego wszystkiego
potrzebujecie. Zabiegajcie najpierw o królestwo i o jego sprawiedliwość, a
to wszystko będzie wam dodane. Nie martwcie się zatem o jutro, bo jutro
samo zatroszczy się o siebie. Starczy dniowi jego własnej biedy.
czwartek, 20 marca 2014
Subskrybuj:
Posty (Atom)